Blog jest o mojej drodze ku normalnemu, zdrowemu życiu- od miłości, poprzez zobojętnienie, aż po nienawiść i ... uzdrawiającą obojętność. Od pierwszej utraty zaufania, poprzez stopniową całkowitą jego utratę, do porozumiewania się przez adwokatów. Od złożenia pozwu do rozstrzygnięcia sądowego... A może i dalej...
sobota, 6 października 2012
Przynajmniej częściowo uwzględnił Sąd Apelacyjny
No a jednak się udało! O 30% większe alimenty :) Węża chyba szlag jasny trafi, gdy otrzyma postanowienie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz