niedziela, 13 października 2013

Cytat do przemysleń



Miał być stateczny, inteligentny, z klasą, zaradny życiowo, dbający, itp., a okazał się wyrachowanym małomiasteczkowym, zadufanym w sobie prostakiem, traktującym małżeństwo jako spółkę z.o.o., a żonę jako robota domowego z możliwością występowania w charakterze dekoracji na szczególne okazje.


środa, 2 października 2013

Oczekiwanie

Akta trafiły do sądu apelacyjnego dopiero 6 września; terminu jeszcze nie ma, nawet nie ma wyznaczonego sędziego. Termin oczekiwania aktualnie to jakieś 4 miesiące. Tyle wiem z biura obsługi interesantów.

Dlatego chwilowo odpuściłam sobie pisanie odpowiedzi na apelację. Tzn. ona prawie już jest, ale zamarzyło mi się napisanie o aspektach wychowawczych wyroku. I tak mną trzęsie za każdym razem, gdy zerkam w uzasadnienie wyroku, że nie daję rady; prędzej chyba mi pójdzie skarga na sędziego. Aha, czekam na moment, gdy będę mogła sformułować pisemko do prokuratury w sprawie składania fałszywych zeznań- zamysł jest, kopie protokołów porobione, tylko sił i zdrowia brak :/ Ale muszę to zrobić- może do terminu apelacji już coś będzie jasne.

W ciągu dwóch kolejnych tygodni mam dwie sprawy w sądzie, ale idę na terapię, na dwa miesiące do ośrodka środowiskowego, więc postaram się o zwolnienie- nie jestem w stanie nawet przejrzeć dokumentów, nie daję rady, po prostu mój mózg od dawna nie współpracuje ze mną :/

Boję się powrotu do pracy, po długim urlopie. Nawet boję się myśleć o tym. Nie wiem, czy nadal uda mi się wytrwać, pracować, bez żadnej wpadki- wydaje mi się to już niemożliwe.